Dzień 23 lipca 2021 roku. Start Igrzysk Olimpijskich w Tokio 2020. Nie mam wątpliwości, że już już dziś staniemy się świadkami historycznego wydarzenia. Nastąpi oficjalne otwarcie Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 w 2021 roku. Każde Igrzyska zapisują się na kartach historii, ale o tych z pewnością będzie trochę głośniej. W końcu historia pisze się na naszych oczach, przełożenie tego wydarzenie o rok jeszcze nie miało miejsca. Myślę, że niektórzy wciąż przecierają oczy ze zdumienia, że w ogóle Igrzyska się odbędą. A jednak, już dziś oficjalne otwarcie.
Nadmiar emocji
Dużo emocji towarzyszy Igrzyskom Olimpijskim w ogóle, a tym tegorocznym albo zeszłorocznym 😉 aż w nadmiarze. Od momentu wybuchu pandemii w marcu 2020 roku towarzyszą emocje związane z Igrzyskami. O niepewności zawodników i tym co dalej, pisałam już rok temu – Igrzyska Olimpijskie 2020 w 2021 roku.
W końcu Igrzyska to taka jedna z największych sportowych uczt, która odbywa się raz na 4 lata, tym razem na 5 lat. Przez to, że przełożona o rok, odbywa się w trakcie pandemii i według ściśle określonego reżimu sanitarnego. Z jednej strony pandemia i wszystko co z tym związane – szczepienia, testy, procedury COVIDowe w wiosce olimpijskiej i poza nią, niepewność startu do ostatniego testu, a z drugiej tak już bardziej sportowo – kwarantanna i trudności z przygotowaniem przed wydarzeniem czy brak kibiców na trybunach.
Minima i powołania
Dla sympatyków sportu nie jest zaskoczeniem, że wyjazd na Igrzyska jest możliwy po wypełnieniu minimum (określony czas, rezultat) albo uzyskaniu kwalifikacji (zajęcie odpowiedniego miejsca np. na MŚ, wygranie turnieju kwalifikacyjnego, odpowiednie miejsce w rankingu). Te Igrzyska są wyjątkowe również z tego powodu. Część dyscyplin miała zmieniony system kwalifikacji, by walka o wyjazd na Igrzyska toczyła się do samego końca. Co ciekawe, walka o wyjazd do Tokio rozpoczęła się w 2019 roku, z kilkumiesięczną przerwą w 2020 roku, trwała prawie do końca czerwca 2021 roku.
Igrzyska jeszcze nie ruszyły, a w Polsce już wzbudziły wiele emocji za sprawą nieprawidłowości przy zgłaszaniu zawodników w pływaniu i powrotu 6 osób tuż przed rozpoczęciem imprezy do Polski. Podzieliło to społeczeństwo i środowisko sportowe.
Jak ważna to impreza pokazują również reakcje zawodników i trenerów, którzy nie otrzymali powołania, choć ich zdaniem powinni znaleźć się w Tokio.
Wielcy wygrani i przegrani
Przełożenie Igrzysk Olimpijskich o rok to dla jednych wielka szansa. Chociażby w przypadku osób, które w 2020 roku borykały się z kontuzją. Miały możliwość wrócić po kontuzji i zbudować odpowiednią formę. Czy też dla dobrze zapowiadających się juniorów, których kariera rozwinęła się wraz z rokiem 2021, gdy przeszli do kategorii seniora. Dla nich to szansa, żeby w Igrzyskach wystartować. Niestety są też przegrani tej zmiany. Zawodnicy, którzy rozłożyli plan przygotowań na 4 lata, swój szczyt zaplanowali i osiągnęli właśnie w 2020 roku, a dziś – rok później, nie są nawet blisko tej życiowej formy. Niektórzy „pchając się” jeszcze bardziej i przesuwając kolejne granice, zmuszając organizm do pracy na najwyższych obrotach przez kolejny rok, nabawili się kontuzji i nawet do Tokio nie wylecieli (choć mieli minimum).
Wielkie pożegnania
W Tokio swoją sportową przygodę z Igrzyskami czy w ogóle ze sportem, kończą chociażby dwie uznane postacie polskiego sportu, medaliści IO: Maja Włoszczowska – kolarstwo górskie, Piotr Małachowski – rzut dyskiem (lekkoatletyka). Historycznym wyczynem jest również powracający po 29 latach do startu w Igrzyskach polski łucznik – Sławomir Napłoszek. Myślę, że z tych, ale i również innych powodów, nieraz kibicom zakręci się łezka w oku.
Igrzyska Olimpijske – czego się spodziewać?
Czego można się spodziewać? Myślę, że wielu emocji i to tych bardzo skrajnych (od radości, satysfakcji, spełnienia po smutek, złość i rozgoryczenie). W końcu dla większości dyscyplin olimpijskich jest to największe święto, a już sam udział w tej imprezie to prestiż na całe życie. Nie wspominając o zdobyciu medalu.
Już dzisiaj na dobre kibice zasiądą przed telewizorami. A wśród nich rodzice, trenerzy, psycholodzy, fani – wszyscy kibicujemy, ale mamy inne filtry i oczekiwania. Pamiętajmy, że to jest sport i dlatego tak bardzo nas fascynuje, bo nie jesteśmy w stanie w 100% przewidzieć rezultatu rywalizacji. Szczególnie w dużych imprezach, faworyci nie zawsze wygrywają. Dlatego nie zawieszajmy medali na szyi zawodników jeszcze przed rozpoczęciem Igrzysk.
Życzę przyjemnej sportowej uczty. Niezapomnianych Igrzysk Olimpijskich w Tokio.
O autorce
Natalia Pawelska
Współzałożycielka MENTALSTEPS, psycholog sportu i socjolog, absolwentka Uniwersytetu SWPS i Uniwersytetu Warszawskiego. W swojej pracy skupia się na wspieraniu zawodników, trenerów, rodziców młodych sportowców, a także muzyków i osób występujących na scenie. Uczestniczyła w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie 2022 jako psycholog reprezentacji Polski. Ma na swoim koncie współprace z kadrami narodowymi, m.in. w kolarstwie torowym, lekkoatletyce, łyżwiarstwie szybkim na krótkim torze. Związana z Fundacją Sportu Pozytywnego. W wolnym czasie czyta i ogląda kryminały – lubi rozwiązywać zagadki i zgłębiać mechanizmy, które kierują ludźmi. Gdyby nie wrodzona wrażliwość, zostałaby śledczą w policji.