Czy zbudowanie drużyny sportowej, która będzie osiągać sukcesy to proste zadanie? Oczywiście, że nie! Ile razy w historii sportów mieliśmy składy zebrane z gwiazd, które nie osiągnęły zamierzonego celu? Pamiętam dobrze, jak przeprowadziłem rozmowę z Robertem Skibniewskim, weteranem polskiej koszykówki, dzisiaj trenerem Polpharmy Starogard Gdański. Wspominał on, że w dzisiejszym baskecie zwraca się uwagę nie tylko na umiejętności zawodnika. Rolą scouta (osoby poszukującej graczy do składu) jest przeanalizowanie, jak zawodnik żyje, jaką jest osobą, co lubi, a czego nie. Wszystko po to, by w chwili podpisywania kontraktu klub miał pewność, że zawodnik wpasuje się w drużynę.
Oczywiście uzyskanie takich informacji niczego nie gwarantuje. To, jak zawodnik wejdzie w zespół, zależy od sztabu i reszty zawodników. W tym miejscu może być zadanie dla psychologa sportu i prowadzenie m.in. zajęć z Team Bondingu.
Czym jest Team Bonding?
Team Bonding to proces budowania pozytywnych relacji pomiędzy zawodnikami, której efektem będzie lepsze zgranie, lepsze zrozumienie siebie nawzajem i – co najważniejsze – dużo lepsze wyniki sportowe.
Swoją pracę z Team Bondingiem opieram na 4 filarach. Są to:
- Integracja i budowanie relacji między zawodnikami przez wszelkiego rodzaju aktywności społeczne. Mogą to być wspólne zadania, granie w gry planszowe, organizowanie wspólnego czasu zespołu poza parkietem po to, by zawodnicy mogli się poznać, zrozumieć i polubić.
- Wspierająca komunikacja, czyli uczenie zawodników wysyłania do siebie odpowiednich komunikatów, tak by były one dobrze zrozumiane i wspierały w wykonaniu sportowym.
- Wspólny cel i plan jego wykonania, czyli szukanie powodu, dlaczego właściwie ze sobą gramy, do czego dążymy i jak planujemy to osiągnąć.
- Przyznanie ról i ich akceptacja przez zawodników. Po poznaniu celu i ułożonym planie każdy zawodnik rozumie swoją rolę i idące za nią zadania. Bardzo ważne jest, by każdy członek zespołu swoją rolę zaakceptował. W innym wypadku, czując się pokrzywdzony, raczej zaszkodzi procesowi Team Bondingu.
-
Zestaw trzech talii kart259,00 zł
-
Talia kart STRES99,00 zł
-
Karty MOTYWACJA99,00 zł
Team Bonding – przykłady z historii NBA
W oparciu o te 4 filary, chciałbym Wam przedstawić dwie drużyny z historii NBA, o których dosyć jednoznacznie możemy powiedzieć, że przeszły proces Team Bondingu skutecznie lub nieskutecznie.
Pozytywna historia Chicago Bulls 96
Legendarna drużyna Byków, która wygrała 72 mecze w sezonie regularnym i Mistrzostwo NBA w finale z Seattle Supersonics, to świetny przykład dobrze przeprowadzonego Team Bondingu.
- Jak wyglądała integracja w zespole? Głównym architektem był trener Phil Jackson, który – korzystając z kombinacji technik medytacji i mindfulness – cementował więź pomiędzy zawodnikami. Tworzyli zgrany zespół w czasie meczów, a oprócz tego lubili spędzać ze sobą czas poza parkietem, rozumieli się i akceptowali.
- Komunikacja w tamtych Bulls może nie stała na najwyższym poziomie (w końcu Michael Jordan był trudnym rozmówcą – taki jego obraz wyłania się nam też z dokumentu – “Last dance”), ale na pewno była wystarczająca, by osiągnąć sukces.
- Phil Jackson potrafił wysłuchać, pomóc i znaleźć rozwiązanie. Drugą taką osobą był zawodnik Scottie Pippen, który wspierał kolegów dobrym humorem, radą czy ogólnym oparciem.
- Cel i plan dla tamtych Bulls był jasny. Ostatni sezon z Orlando Magic w Finałach Konferencji był porażką, nie pomógł nawet powrót Jordana z emerytury. To był moment, kiedy Dynastia Byków miała się odrodzić i sięgnąć po 4 mistrzostwo. Zawodnicy dobrze rozumieli swoje role, każdy miał swoje zadania, a podejście trenera Jacksona sprawiało, że nikt nie poczuł się pokrzywdzony. Zespół działał jak naoliwiona maszyna.
Negatywny przykład – Los Angeles Lakers z 2012 roku
To ten skład, w którym grali tacy zawodnicy, jak: Steve Nash, Kobe Bryant, Metta World Peace (Ron Artest), Pau Gasol i Dwight Howard. To miało być istne koszykarskie Galacticos. Niestety drużyna przechodziła przez sezon z wieloma kontuzjami. Jednak nie tylko to nie zagrało. W drużynie mówiło się o potwornym problemie z chemią między zawodnikami.
- Powstał spory konflikt między dwoma najważniejszymi zawodnikami, Lakers Bryantem i Howardem. Kobe był uznawany za tytana pracy, Dwight był raczej typem wesołka. Ta różnica charakterów niestety nie pomagała wypracować zdrowej relacji. Filar integracji i budowania relacji okazał się trudny do zastosowania.
- Komunikacja w Lakers była na bardzo niskim poziomie. Wpływ na to miały narastająca frustracja spowodowana kontuzjami oraz konflikt liderów.
- Cel i plan wydawał się prosty: mistrzostwo zdobyte pełnią talentu. Niestety wszystko się posypało przez powstałe problemy, a ówczesny trener Mike D’Antoni, nie dał rady tego poukładać.
- Role w drużynie pełnej gwiazd nie są oczywiste. W prasowych doniesieniach z szatni można było czytać o tym, że pozycję lidera zawłaszczali sobie i Kobe, i Dwight. To wpływało destruktywnie na resztę zawodników.
Jak widać na powyższych przykładach, odpowiednie zbudowanie drużyny i pielęgnowanie jej w przedstawionych wcześniej aspektach ma ogromny wpływ na końcowy sukces (choć oczywiście go nie gwarantuje). Dlatego tak ważne jest, by działać odpowiednio wcześniej i dać szansę zawodnikom zbudować zdrowe relacje, nauczyć ich skutecznie się ze sobą komunikować, postawić realny cel i ustalić adekwatne role.
Team Bonding – praktyka
A teraz zastanów się ze mną, w jakich momentach psycholog sportowy czy trener drużyny może wspierać proces budowania pozytywnych relacji pomiędzy zawodnikami. Powróćmy więc do naszych 4 filarów:
- Integracja, budowanie relacji między zawodnikami. Zajęcia integrujące mogą być świetną przestrzenią do tego, by zawodnicy opowiedzieli coś o sobie, poznali swoich kolegów i pokazali się z innej strony. W ramach ćwiczeń możemy szukać podobieństw między sobą, ale też tego, co jest w nas wyjątkowe. Tutaj można sięgać po gry planszowe, a nawet po zadania, podczas których zawodnicy w mniejszych lub większych grupach rywalizują ze sobą. Warto pamiętać też o tzw. integracji nieformalnej – np. wspólny wieczór na wyjeździe przy wspomnianych już planszówkach.
- Pozytywna, zrozumiała komunikacja. Warto poznać zawodników w przyjazny sposób z teorią – czym jest komunikacja, jakie są jej rodzaje, co pomaga, a co przeszkadza w porozumieniu się w zespole. Praktyczne ćwiczenia warto (i trzeba) przeplatać sportową rzeczywistością.
- Wspólny cel i plan jego realizacji. Nic nie jednoczy tak dobrze, jak wspólny cel! Wspólne wypracowywanie celów na dany sezon przez zawodników i sztab szkoleniowy to naprawdę dobry pomysł. A jeśli to nie jest możliwe, to wspólne spotkanie zespołu z sztabem, wymiana ich spojrzenia na cel to na pewno bardzo, bardzo dobry pomysł.
- Przypisanie ról. Dobrą praktyką wielu drużyn koszykarskich jest rozmowa trenera z zawodnikiem o jego roli na i poza boiskiem. O tym, jak się w niej odnajduje, czy w którymś z aspektów czuje się obciążony, a może czegoś mu brakuje.
Team Bonding to bardzo ważny aspekt budowania zespołu. Gdy mamy już skompletowany skład, trzeba postarać się o to, by zbudować relacje i wzorce pozytywnej komunikacji, postawić realny cel i nadać odpowiednie role zawodnikom. Zadbanie o te elementy zwiększa szanse na osiągnięcie sukcesu. Dlatego bardzo pomocne w tym przypadku będą wskazówki od psychologa sportu.
O autorze:
Jakub Feldman: Absolwent Studiów Magisterskich na Uniwersytecie Warszawskim i student studiów podyplomowych z Psychologii Sportu w Nurcie Sportu Pozytywnego USWPS. Jakub specjalizujący się w Psychologii Sportu doświadczenie zdobywał w warszawskich klubach koszykarskich. Aktualnie Psycholog Sportu w warszawskich poradniach.