Przejdź do treści

Zaburzenia odżywiania w sporcie, cz.2 [zapis live’a]

Oto zapis live’a, na którym Małgorzata Stępniak rozmawiała z Małgorzatą Borczyk – wiceprezeską Fundacji Ogólnopolskiego Centrum Zaburzeń Odżywiania (OCZO). To drugie spotkanie, którego tematem były zaburzenia odżywiania w sporcie. Podczas rozmowy skupiłyśmy się na tym czym jest i skąd się bierze się zaburzone odżywianie. Na co warto zwracać uwagę, aby dbać o siebie i zdrową relację z jedzeniem? A także co zrobić, jak zauważasz u siebie lub znajomych coś niepokojącego. Zapis pierwszego spotkania dostępny jest w tym wpisie: Zaburzenia odżywiania w sporcie, cz.1 [zapis live’a]

Jeżeli z jakichś powodów wygodniej Ci czytać, niż wysłuchać naszej rozmowy, ten tekst jest właśnie dla Ciebie.

MENTALSTEPS: Witam Was serdecznie na drugim spotkaniu dotyczącym zaburzeń odżywiania w sporcie. Dzisiaj moją gościnią jest Małgorzata Borczyk – psychoterapeutka specjalizująca się w temacie zaburzeń odżywiania i wiceprezeska fundacji OCZO. Jest to Ogólnopolskie Centrum Zaburzeń Odżywiania. Cześć, Gosiu!

Gosia: Cześć, miło mi tutaj się z Wami spotkać i z Tobą.

MENTALSTEPS Słowem wstępu: jak powiedziałam, jest to drugie spotkanie. Na pierwszym spotkaniu, które odbyło się tydzień temu, poruszaliśmy temat tego, czym są zaburzenia odżywiania, skąd się one biorą. Poruszaliśmy też ten temat z perspektywy zawodnika. Czyli to, co zawodnika może np. zaniepokoić u siebie, na co warto, żeby zwrócił uwagę. W komentarzach pojawił się taki temat, który też poruszaliśmy – tych dyscyplin sportu, gdzie ważne jest zbijanie wagi. Wszystkich bardzo zachęcam, szczególnie tych, których z jakichś względów nie było z nami tydzień temu. Ten live jest zapisany na naszym fanpage’u MENTALSTEPS, więc zachęcam do odtworzeń. Ale zachęcam też do tego, że jeśli wiecie, że kogoś interesuje ten temat, udostępniajcie nasze dzisiejsze spotkanie. Czy Ty, Gosiu, na wstępie chciałabyś o czymś powiedzieć, coś poruszyć?

Gosia: Ja chciałam tylko na samym początku podziękować za zaproszenie i podkreślić, że to jest bardzo, bardzo ważny, istotny i mocno zaniedbany temat: zaburzeń odżywiania w sporcie. Więc bardzo jestem wdzięczna, że zaprosiłyście fundację do tych live’ów i że możemy tutaj dzisiaj też o tym porozmawiać.

Zaburzenia odżywiania – który nurt terapeutyczny wybrać?

MENTALSTEPS: Nie zostaje nam zatem nic innego, jak zacząć. Na początku chciałam się odwołać do komentarza, który się pojawił w zeszłym tygodniu. To pytanie dotyczyło tego, czy są jakieś badania, statystyki, mówiące o tym, jaki nurt psychoterapii jest skuteczny, jeżeli chodzi o leczenie zaburzeń anoreksji.

Gosia: OK. Jeśli chodzi o anoreksję, to faktycznie jest to najtrudniejsze zaburzenie odżywiania do leczenia. Badań dotyczących skuteczności trochę jest. Takie miarodajne badania są dotyczące terapii poznawczo-behawioralnej, ponieważ jest konkretny protokół. Więc można powielać te badania i obserwacje, mamy też konkretne wnioski. Natomiast ani terapia poznawczo-behawioralna, ani terapia psychodynamiczna, gestalt czy systemowa, nie przynosi sama w sobie takich zadowalających rezultatów. To są oczywiście wyleczenia na poziomie nawet kilkudziesięciu procent, no ale bliżej byśmy chcieli, żeby to było 80-90% niż 30-40%.

zaburzone_odżywianie_w_sporcie_MENTALSTEPS

Jeśli chodzi o osoby nastoletnie, to na pewno warto zainteresować się terapią systemową. Natomiast nie zawsze jest czas, gotowość i możliwości, żeby rodzice czy rodzina cała na taką terapię poszła. Często jednak osoba cierpiąca na zaburzone odżywianie idzie na taką terapię indywidualną. Dobrze jest, jeśli chcecie znaleźć specjalistę, który zna się na leczeniu zaburzeń odżywiania. Żeby sobie sprawdzić, czy terapeuta robił dodatkowe szkolenia z leczenia zaburzeń odżywiania, czy ma jakieś kursy.

Np. bardzo przydatne są dodatkowe kursy związane z tak zwaną terapią akceptacji i zaangażowania. Ona też nie jest moim zdaniem, według mojego doświadczenia, wystarczająca. To jest trzecia fala terapii poznawczo-behawioralnej, ale jest bardzo pomocna. I może naprawdę w skuteczny sposób redukować lęk przed jedzeniem i związany z rehabilitacją wagi. Tu bardziej bym polecała jednak popatrzeć na to, czy specjalista mówi i deklaruje oraz ma jakieś potwierdzenie, że rozwija swoje kompetencje oprócz szkoły psychoterapii, która jest oczywiście podstawą. Czy dodatkowo rozwijał swoje kompetencje na innych szkoleniach.

MENTALSTEPS: Dzięki za tę odpowiedź, mam nadzieję, że wyczerpującą. A też zanim weszłyśmy na antenę rozmawiałyśmy o tym, że cały czas tych specjalistów jednak mimo wszystko nie ma wielu.

Gosia: Właśnie, niestety nie ma ich jeszcze wielu. Jeśli poszukujecie, to możecie zajrzeć na naszą stronę. Zapytać ewentualnie, czy my kogoś polecamy z miasta, w którym nie mamy oddziału. Nie ma ich wielu, bo to jest jednak taki temat, który jest mocno złożony, i należy się kształcić długo oraz z różnych dziedzin. Też ten kawałek medyczny jest ważny, żeby wiedzieć i zareagować. Często spadek masy ciała jest znaczący i specjaliści po prostu często nie przyjmują tych pacjentów. Warto jednak sprawdzać, na szczęście są takie ośrodki jak nasz, które kształcą specjalistów i przyjmują pacjentów. Więc pytajcie zawsze u nas.

Zawodnik z zaburzeniami odżywiania – jak postępować jako trener?

MENTALSTEPS: OK, przenosimy się bezpośrednio do sportu. Mówiłam, że ostatnio był temat poruszany bardziej z perspektywy zawodnika, a ja bym chciała się zatrzymać na warsztacie pracy trenerów. Czy są jakieś dobre praktyki, coś, co mogłabyś podpowiedzieć trenerom, jeśli chodzi o taki codzienny kontakt z zawodnikami? Trenerzy jednak są na zgrupowaniach, na obozach, żeby zwracać lub nie zwracać uwagi na jedzenie. Co byś podpowiedziała?

Gosia: No właśnie, bo jeden temat to jedzenie, a drugi temat sylwetki i tych porównań. Myślę sobie, że z trenerami jest trochę jak z rodzicami. To, jak jesteśmy wychowani, później powielamy w jakiś nieświadomy sposób: czy to na dzieci, czy to na swoich podopiecznych zawodników. Często jest tak, że trenerzy są, mogą być surowi, często chcieć oczywiście dla zawodnika jak najlepiej i chcieć go zmotywować, jednak jakby ta zasada kija i ta zasada tego, żeby docisnąć, skomentować, „zmotywować” nigdy nie jest skuteczna, a być może inaczej – krótkoterminowo może być skuteczna, ale długoterminowo zostawia duże ślady w psychice zawodnika. Więc na pewno taką praktyką jest po pierwsze: nieporównywanie, że „Ona to potrafi” albo że „Ona to ma predyspozycje, a ty nie”, albo:
„Zobacz, jakie ona ma uda czy mięśnie, a ty nie”. Więc po pierwsze zwróćmy uwagę na to porównywanie.

Druga rzecz jest taka, że wiadomo, że trener musi w jakiś sposób ocenić, czy odnieść się do postępów czy do wagi czasem, czy sylwetki zawodnika, natomiast pytanie, jak to zrobić. Ocena ocenie nierówna. Fakt a opinia to jest coś innego. Przecież czasem słyszymy takie komentarze, jak: „Jesteś gruba, musisz schudnąć”, albo: „Ty z tymi udami to nic nie zrobisz, twoja sylwetka nie będzie się nadawać do…”. To jest opinia, która jest bardzo mocno niefortunna i w dodatku jest mocno oceniająca i przykra. Można powiedzieć o tym najlepiej jeden na jeden, a nie przy wszystkich, to jest najważniejsze.

Po drugie, mówiąc i odnosząc się tylko konkretnie do tego, do czego to jest potrzebne. Czyli: „OK, mamy za miesiąc walkę, będzie ważenie, to teraz co możemy zrobić? Do ważenia potrzebujesz schudnąć pięć kilogramów, więc teraz ułóżmy plan” albo: „Co możemy zrobić, żeby…”. Nie: „Zrzuć teraz, jesteś za gruba”, „Dobra, to teraz wszyscy przestają jeść na cztery tygodnie, bo jest za tydzień ważenie”. Zobaczcie, to są zupełnie inne komunikaty. Po drugie zatem wspólne cele – wiemy, jaki to jest cel, odnosimy się do niego i w kontekście tego celu mówimy o wadze, sylwetce czy np. o żywieniu.

zaburzone_odżywianie_w_sporcie_MENTALSTEPS

MENTALSTEPS: Czyli, podsumowując to, co powiedziałaś: nie porównywać, rozmawiać 1:1 i odnosić się do faktów.

Gosia: Tak, zdecydowanie, i mówić o tym w kontekście celu, czyli np. „Mamy walkę, więc…” albo: „To jest potrzebne do…”, albo: „Zwiększenie masy mięśniowej/zmniejszenie masy tłuszczowej będzie potrzebne, żeby”….”. Wtedy skupiamy się bardziej na tym, że to jest potrzebne nam do sportu. Do osiągania wyników, a nie, że Ty jesteś tą sylwetką, wagą czy wyglądem.

Ważenie podczas przygotowań do zawodów

MENTALSTEPS: Myślę, że to ważne i praktyczne wskazówki. Powiedz mi jeszcze: jak tak sobie myślę właśnie o praktyce, temacie ważenia w różnych dyscyplinach. Mam takie doświadczenie, że jeśli to ma robić np. lekarz czy dietetyk, to jest to inaczej przyjmowane przez zawodników. A inaczej, gdy ma to robić trener.

Gosia: Dokładnie, teraz pytanie, co się takiego dzieje, czy co takiego było na tym ważeniu, że człowiek, zamiast być z trenerem, który z założenia jest wspierający i towarzyszy w tej drodze do osiągania celów, ten człowiek się boi. Pytanie, czego się boi? Coś się dzieje przy tym ważeniu takiego? Czy to jest często poniżające, wyśmiewające, jakieś porównywania, czy są też jakieś często komentarze…

Żeby była jasność, ja się nie odnoszę do wszystkich trenerów, nie demonizuję w żadnym wypadku. Mówię tylko, że czasem tak to wygląda, i należy zwrócić na to uwagę. Powinny być takie dobre praktyki, żeby ważenie było w warunkach komfortowych, chciałoby się powiedzieć, ludzkich. Czyli czy to u dietetyka, czy u lekarza. I myślę sobie, że mało kto lubi być ważony na forum, tak, żeby to było dyskutowane w szerszym gronie. Więc wiadomo, kiedy, wiadomo z kim i wiadomo, że bez komentarza. Tylko potem ewentualnie ta waga jest przedmiotem rozmowy dotyczącej tego co dalej; w kontekście zawodów, a nie komentarzy.

MENTALSTEPS: W tym przykładzie, o którym sobie właśnie myślę, to absolutnie nie ważenie na forum, ale też miałam takie doświadczenie. A także trenerzy o tym mówią, że jednak zawodnicy inaczej to przyjmują, jak tą osobą ma być trener.

Gosia: Myślę, że to jest też inna sprawa, to nie tylko mogą być złe przykłady komunikacji dotyczącej ważenia. Ale u pacjentów z zaburzeniami odżywiania, którzy nie są zawodnikami, też jest tak, że wolą, żeby ważył ich np. dietetyk, niż rodzic albo psychoterapeuta. W jakimś stopniu jest to kontekst określony. Tutaj ja się ważę, mam ten określony wynik, z trenerem buduję sobie relację zaufania, rozmawiam z nim o sporcie, o tym co muszę trenować, jakie są moje kolejne wyzwania. Żeby tego nie mieszać, to jest bardzo cenne. Jeśli jest taka możliwość, żeby tego nie łączyć, to myślę, że warto.

MENTALSTEPS: Czyli, jeśli dobrze rozumiem, kwestia ról?

Gosia: Dokładnie tak.

MENTALSTEPS: Mówiłaś jeszcze o tym odwoływaniu się do faktów, a nie do opinii i celu. Jakbyśmy mogły przejść do konkretnego przykładu, który pojawiał się zresztą też w komentarzach, jak zapowiadałyśmy live. Jak przekazać informację zawodnikowi czy zawodniczce, że jednak właśnie ma zrzucić ten kilogram czy dwa. Bo to się realnie przeniesie też czy na jej szybkość, czy coś innego w zależności od specyfiki sportu. Jak taka rozmowa miałaby przebiegać?

Gosia: Jasne, to pewnie setki tutaj są scenariuszy. Ale w taki ogólny sposób: po pierwsze, nie z zaskoczenia, bo to jest warto, żeby się przygotować. Pewnie są jakieś rozmowy podsumowujące. Czyli nie tak, że gdzieś na treningu, od razu gdzieś pomiędzy jednym a drugim jakimś ćwiczeniem albo treningiem. Tylko: np. są jakieś zawody, trzeba zrzucić. „No to mamy jakieś zawody, więc przyjrzyjmy się, co jest do zrobienia przy jakichś zawodach. Musimy jeszcze podszlifować to, to i to, a dodatkowo, patrząc na wyniki wagi, zakładając, że to nie są sztuki walki, to patrząc na wagę proponuję, żebyś do zawodów zrzucił np. kilogram, dwa. Co ty o tym myślisz?”.

Czyli po pierwsze, znowu: rozmowa 1:1. Rozmowa, w której zawodnik wie, po co ta rozmowa jest, do czego ona służy. Podkreślenie jej celu, po co my o tym mówimy i w jakim kontekście. I ostatni element, czyli co Ty o tym myślisz, jak Ty to widzisz, to jest to też oddanie kontroli zawodnikowi. Ja rozumiem, że oczywiście patrząc na same osiągi najlepiej jest, żeby ona zrzuciła ten kilogram, OK. Natomiast szacunek i ta konwersacja 1:1 myślę sobie, że to jest cenne, żeby jednak to oddać. Co możemy z tym zrobić, jak Ty to widzisz? Ja mam takie i takie i takie propozycje, co Ty o tym myślisz. Nie wiem, czy przychodzi Ci coś do głowy, gdy o tym mówię? Może jakieś problemy, które mogą się tu wydarzyć?

zaburzone_odżywianie_w_sporcie_MENTALSTEPS

MENTALSTEPS: Takie pytanie mi się pojawiło: czy to może być rozmowa, która się nie skończy na jednej rozmowie?

Gosia: W jakim sensie, że się nie skończy na jednej rozmowie?

MENTALSTEPS: Mam takie wyobrażenie właśnie, warto powiedzieć naszym słuchaczom. Że zawodnik może mieć taką potrzebę pobyć z tym, zastanowić się. To niekoniecznie tak jest, że teraz rozmawiamy i to jest już skończony proces.

Gosia: Oczywiście, że tak, to jest trudne. Nie wiem, w jakich klubach czy miejscach trenują nasi słuchacze oraz czy słuchają nas trenerzy, czy mają opiekę dietetyczną. Bo często jest tak, że takiej konkretnej opieki dietetycznej nie ma, i zawodnik jest sam z tym zrzuceniem tych kilogramów. Albo ma jakiś jadłospis, no, ale właśnie pytanie, czy sobie z tym człowiek radzi. Czy ten jadłospis jest adekwatny, czy ma stałą opiekę dietetyczną.

Jeśli nie, to czy możemy mu ją załatwić. Bo też sportowcy są często mocno skupieni na celu i oni to zrobią, tylko pytanie jakim kosztem. Bo to często jest tak, że oczywiście! 2 kg, 5kg, proszę bardzo, nie ma problemu. Tylko jakim kosztem, w jakim czasie i co się dzieje później w dłuższej perspektywie. Więc jak najbardziej rozmawianie o tym, jak to chcesz zrobić, jaką klub jest Ci w stanie zaoferować pomoc. Jak się z tym masz, czy potrzebne Ci jest jakieś inne narzędzie, jak Ci idzie, itp. Nie w tym celu: „Czy już schudłaś?”, tylko: „Jak ci idzie?” i „Czy mogę ci zaoferować jakąś pomoc i wsparcie?”.

Pierwsze objawy zaburzeń odżywiania

MENTALSTEPS: Dzięki bardzo. Co może zaniepokoić trenerów, rodziców u swoich dzieci, zawodników, podopiecznych?

Gosia: Pierwsza rzecz jest taka, że ta taka nadmierna koncentracja na wadze i figurze. Czyli jeśli taki zawodnik mówi przez cały czas: „O, to ma za dużo kalorii”, „To za tłuste”, „Tego nie zjem”, „O nie, przytyłam”. Jeśli często komentuje swój wygląd, odnosi się do swoich ud, brzucha czy mocno się koncentruje na jedzeniu. Czyli koncentracja to jedno, mówienie o tym to jest drugie. Niekoniecznie będzie o tym mówić. Ale będzie widać, że się na tym koncentruje, że patrzy na jedzenie, przelicza kalorie, itp.

Też emocje, które towarzyszą jedzeniu. Czyli jest jakiś stres, niechęć z jedzeniem związana, może być też jakiś smutek po jedzeniu. Czyli wszystkie emocje, które temu jedzeniu towarzyszą. Po jedzeniu to patrzymy już na bulimię. Czy pojawiają się np. jakieś momenty, gdy osoba je bardzo dużą ilość jedzenia, a po chwili szybko znika. Czy pojawiają się jakieś napady objadania się, czyli czy nie pojawia się bulimia. Bo anoreksja to jest jedno, ale w sporcie często pojawiają się wahania.

Zawodnik, który trenuje, raczej nie pozwoli sobie na spadek wagi w drastyczny sposób. Gdy trenuje do zawodów, bo przecież musi mieć też siłę. Ale może się pojawić taki moment, w którym ma dużą restrykcję, a potem się pojawia właśnie jakieś objadanie się. Takie sytuacje, w których je dużo, dużo więcej, z czasem również środki przeczyszczające czy wymiotowanie. Czyli komunikacja, koncentracja na jedzeniu, emocje związane z jedzeniem, komentowanie figury, odnoszenie się do innych, porównywanie się z innymi, apatia, smutek, ograniczenie swoich zainteresowań do wagi i do figury, a nie do innych rzeczy. Zaburzone odżywianie często powoduje zauważalne zwężenie pola zainteresowań na tę jedną rzecz. Czyli na figurę i wagę.

MENTALSTEPS: Czyli to są takie rzeczy, które zarówno rodzic, jak i trener mogą zauważyć, zaobserwować. Załóżmy, że zaobserwowali coś takiego, albo czują, że coś tu jest nie tak. Co trener może zrobić?

Gosia: Na pewno to jest taki bardzo wrażliwy moment. Bo w zależności też od tego, czy ktoś chce tej pomocy teraz, czy na razie bardzo mocno jest w tym i nie chce tego puścić. Bo to jest dla niego, to zaburzone odżywianie, to jest taka często też tarcza czy zbroja. Więc może też być tak, że jeśli trener zagada, to ta osoba od razu odeprze. Odeprze, byleby to nie był zarzut, tylko komunikacja.

Czyli wracamy do tej podstawy, czyli 1:1. I pytanie: „Zauważyłam ostatnio, że schudłaś, że jesteś smutna, że jesteś wycofana, martwi mnie to, chciałam zapytać, czy wszystko jest w porządku, bo niepokoję się tym, co się dzieje?”. „Co jest z tobą nie tak? Co ty tak schudłaś?”. Absolutnie nie komentowanie w zachwycie: „Ale świetnie wyglądasz!”, jak widzimy, że ktoś schudł bardzo znacząco w krótkim czasie. Bo pamiętajmy o tym, że to nie jest dobry sygnał na pewno. Więc tego typu komunikat, czyli „zauważyłam”: mówimy o faktach, nie oceniamy, tylko fakty. „Martwi mnie to”, „Niepokoję się tym”, „Czy coś jest nie tak, czy chcesz ze mną porozmawiać, jestem tu dla ciebie”. Czyli na sam koniec wskazanie i podkreślenie tej troski i wsparcia.

zaburzone_odżywianie_w_sporcie_MENTALSTEPS

MENTALSTEPS: Bardzo dziękuję Ci za ten konkretny przykład. Bo to jest bardzo trudny moment dla trenerów i rodziców. Jak zacząć, co powiedzieć, co jest, a co nie jest stosowne w tym momencie. Więc bardzo dziękuję za ten konkret.

Gosia: Ja bym chciała jeszcze podkreślić, żeby nie mówić właśnie takiego komunikatu w skrócie: „Słuchaj, martwię się, że masz zaburzenia odżywiania”. Bo pamiętajmy, że to nie chodzi o jedzenie właśnie. Tylko o to, że patrzymy i obserwujemy i chcemy wesprzeć tę drugą osobę. Bo coś się dzieje, że to zaburzone odżywianie się pojawiło. Coś jest pod spodem, bo to zawsze jest grupa jakichś czynników, która zaburzenia odżywiania powodują. Więc to też jest ważne. „Martwię się, czy wszystko jest w porządku”, nie „Martwię się, że masz zaburzenia odżywiania”.

MENTALSTEPS: Jak jesteśmy też przy tym, to w komentarzu znajdziecie link do bardzo ciekawego wywiadu z reprezentantką młodzieżowej kadry polski w koszykówce, która właśnie mówi o swojej drodze z zaburzeniami odżywiania i o tym, jakich trenerów na drodze spotkała, co też jej pomagało. I to jest wywiad typowo osadzony w kontekście sportu, więc zachęcam do kliknięcia i przeczytania. Bardzo spójny też z tym, o czym teraz Gosia mówiła.

No dobra, powiedział trener i nic w sumie się nie zmienia. Często tak jest, że w tym temacie nie zachodzą zmiany od jednej rozmowy.

Gosia: Dokładnie. Więc jeśli to jest osoba niepełnoletnia, no to trener może odnieść się do tego. Że: „OK, rozmawialiśmy, dalej jest tak samo, martwię się, czy chcesz ze mną porozmawiać, czy możesz ze mną porozmawiać? Albo zaniepokojony może powiedzieć: „Chciałabym i będę rozmawiać z twoimi rodzicami”. Czyli nie na zasadzie groźby oczywiście. Ale trzeba się odnieść do tych rodziców jako do opiekunów prawnych/osób odpowiedzialnych za to dziecko.

Więc rozmawiamy z rodzicami i najlepiej polecamy specjalistę, z którym dziecko by mogło porozmawiać. Jeśli dziecko nie chce – idę za Twoim tropem czarnych scenariuszy – to rodzice np. w OCZO mają taką opcję konsultacji dla bliskich. Bo tak się zdarza, cudów nie ma. Ja bym bardzo chciała podać Wam idealny komunikat, który zawsze zadziała dla każdego, takiego niestety nie ma. Bo jakby różne rzeczy się dzieją, pacjent jest w różnej gotowości i często jest w fazie prekontemplacji. I często na ten moment nie chce puścić.

I teraz może być tak, że rodzice będą się chcieli zgłosić i dziecko czy nastolatek powie: „Nie ma takiej opcji”. Taki też jest czasem etap u osób cierpiących na zaburzone odżywianie. Wtedy warto, żeby rodzic chociaż poszedł do specjalisty i trochę o swojej sytuacji opowiedział. Też specjalista wtedy może konkretnie do tej osoby, do tej rodziny podać jakiś przykład. Czy podać jakieś sposoby, rozwiązania, po to, żeby później rodzice mogli jednak gdzieś zmotywować tego zawodnika do pójścia do psychologa/psychoterapeuty.

MENTALSTEPS: Tak sobie myślę, że ważną wskazówkę tutaj też powiedziałaś. Że dobrze mieć w swoim warsztacie pracy takie kontakty, żeby polecić.

Gosia: Dokładnie tak, bo to jest też problem. Ja sobie też wyobrażam, że jeśli ktoś nie zna się, a przecież nie ma takiego obowiązku. Tego, co to są nurty psychologiczne, tak jak zapytałaś mnie pierwszy raz. Przeciętny człowiek przecież po co ma to wiedzieć? Ani nie ma skąd tego wiedzieć, to nie jest wiedza powszechna, czym się różni psycholog od psychoterapeuty. Więc może po prostu wsiąść w Internet, wyszukać „psycholog, nazwa miasta” i proszę, idzie. I takie dziecko może się zniechęcić tym bardziej. Bo taka osoba musi mieć naprawdę spory warsztat pracy, żeby móc z taką osobą, która nie chce, jeszcze jest taka nastawiona bardzo z dystansem do psychoterapeuty, żeby gdzieś jej stworzyć przestrzeń do tego, żeby się mogła nad zaburzeniami odżywiania pochylić. Więc wybór specjalisty też jest bardzo cenny, czyli to, co mówisz, żeby podać rodzicom kontakt.

MENTALSTEPS: Czyli mieć taką swoją bazę.

Gosia: To jest wspaniała sprawa mieć taką swoją bazę specjalistów, których można polecać. Żeby tego naszego zawodnika czy pacjenta dać w dobre ręce.

MENTALSTEPS: Ostatnie pytanie w temacie trenerskim: jestem trenerem, mam w zespole osobę, o której wiem, że jest w trakcie leczenia, w trakcie terapii. Jak traktować tę osobę? Jakoś inaczej?

Gosia: Zakładając, że komunikacja w zespole i klubie jest zdrowa, czyli nie komentuje się wyglądu, wagi w sposób przykry, to jak najbardziej normalnie. Zaburzone odżywianie powoduje takie zawężenie pola uwagi osoby chorującej na swoją wagę i sylwetkę. Często ta osoba ma wręcz poczucie tożsamości ze swoją chorobą. Że to jest jakby najważniejsze, waga, liczenie kalorii, że tylko to jest w życiu. Często się wycofują z życia społecznego. Często tracą zainteresowania, a te rzeczy, które były ważne i cieszyły, przestają być – również sport. Jeszcze jakoś chodzą na treningi, ale trening służy spaleniu kalorii, a nie radości ze sportu, z osiągania sukcesów, z rywalizacji.

Więc w takim momencie warto jest patrzeć na tego zawodnika jako na zawodnika. Przypominać mu, po co tu przyszedł, z czego się cieszył. Nie wmawiać mu, że: „A pamiętasz, wtedy się cieszyłeś, a teraz się nie cieszysz”. Ale wzmacnianie: „Super to zrobiłeś, poćwiczymy jeszcze to, będziemy dążyć do tego i tego”. Czyli odnoszenie się do tego człowieka, jako do zawodnika. Ale też jak do drugiego człowieka, który ma swoją osobowość, zainteresowania, jest czymś więcej niż zaburzeniem, z którego ma wyjść.

MENTALSTEPS: Czyli znowu rozszerzać pole, wyobrażenie rozszerzamy, czy można tak powiedzieć?

Gosia: Dokładnie tak, widzimy człowieka, a nie chorobę. To jest bardzo istotne. My mamy takie hasło w OCZO, że „Tu nie chodzi o jedzenie”. I faktycznie, trzeba podkreślić, że zaburzenia odżywiania powstają z wielu czynników. Jest model biopsychospołeczny, tutaj jest dużo czynników, które się muszą na siebie nałożyć, żeby te zaburzenia powstały. I faktycznie, żeby szeroko patrzeć na zawodnika, żeby wiedzieć, że z jakiegoś powodu to zaburzone odżywianie powstało, ale to nie chodzi tylko o jedzenie. Może chodzić np. o jego poczucie własnej wartości, o to, co się dzieje w domu, o sposoby regulacji napięcia, stresu, o jakieś przekonania o sobie. Więc jest mnóstwo rzeczy i jeśli będziemy widzieć człowieka, a nie jego zaburzenie, to zdecydowanie też z cienia będziemy go wyciągać, mówiąc „hej! zapraszam cię do siebie i do życia z powrotem”.

zaburzone_odżywianie_w_sporcie_MENTALSTEPS

MENTALSTEPS: A powiedz, Gosiu, czy Ty byś poleciła jakieś strony internetowe, pozycje książkowe – coś co jest napisane takim językiem nie dla psychologa, tylko tak, jakby rodzice lub trenerzy chcieliby się dokształcić?

Gosia: Na pewno taką ciekawą pozycją jest książka pt. „Pożegnaj wagę”. To jest w ogóle książka terapeutyczna skierowana do pacjentów, natomiast tam jest bardzo dobry język, pokazanie tego, w jaki sposób mówić o jedzeniu, o redukcji wagi oraz w jaki sposób patrzeć na jedzenie – nie tylko jako na jej funkcje fizjologiczne (bo jedzenie ma funkcję redukcji napięcia czy poprawiania nastroju). Myślę, że warto przeczytać taki podręcznik. Odnośnie do komunikacji, czyli nie mówiąc już nawet o anoreksji, ale o komunikacji związanej z redukcją masy ciała. Możemy się umówić, że pod naszym wydarzeniem wyślę więcej polecanych pozycji.

MENTALSTEPS: No dobrze. Czy Ty w temacie trenerskim chciałabyś coś jeszcze dodać, podsumować albo coś zaakcentować?

Gosia: Patrzę z nadzieją na to, co się dzieje teraz, jeśli chodzi o kwestie trenerskie, bo myślę, że jest trochę tak, jak z rodzicami. Jest tak, że mają bardzo często ogrom zapału, dobrych chęci i wspaniałych motywacji, ale brak im często narzędzi. Dzieje się tak dlatego, że nie uczy się dogłębnie tych komunikatów oraz tego, w jaki sposób budować relację z zawodnikiem. Druga rzecz jest taka, że to, w czym jesteśmy wychowani – przesiąkamy tym i przekazujemy to dalej, zupełnie nieświadomie. Warto jest natomiast z życzliwością dla siebie dbać o siebie oraz o swoje umiejętności komunikacyjne, bo to nie tylko pomoże zawodnikom, ale też w swoim poczuciu kompetencji czy takiej życzliwości dla siebie i dla zawodników. Oraz w poczuciu skuteczności też, bo naprawdę ta komunikacja bardziej oparta na wzmocnieniach, a nie kopach, będzie dużo bardziej skuteczna.

MENTALSTEPS: Tak naprawdę nie tylko w temacie zaburzeń odżywiania, ale także w każdym innym temacie to pomoże. Czy to w pracy z zawodnikami, czy z rodzicami.

Gosia: Dokładnie tak, dlatego trzymam za wszystkich trenerów kciuki i życzę Wam, żebyście zawsze mieli możliwość pracy w zespole, bo to jest wielka rzecz, bo jeden człowiek wszystkich kompetencji nie pomieści i nie może być w 50 rolach. Więc dbajcie też o siebie.

Przygotowanie do zakończenia kariery sportowej

MENTALSTEPS: Słuchajcie, zostało nam ostatnie 5 minut live’a i chciałabym jeszcze przejść do tematu typowo pod zawodnika, i przechodzę do tej grupy. Coraz częściej mówi się o czymś takim, jak przygotowanie do zakończenia kariery i jak najbardziej jest to fajne, potrzebne i za tym jestem. Ale zakończenie kariery to też inne zapotrzebowanie na kalorie, może inne traktowanie tego jedzenia, inaczej spalane kalorie, inne obciążenia treningowe. Czy do tego przejścia właśnie, tego zakończenia kariery, pod kątem tym, o którym mówimy, można albo warto się jakoś przygotować?

Gosia: Ja myślę, że jak najbardziej tak, bo tutaj nie mówimy tylko o kaloriach i o tym, że inne spalanie inne zapotrzebowanie, ale to jest po prostu no… żałoba, okres żałoby po gigantycznym, intensywnym okresie swojego życia. A w różnych negatywnych emocjach też się pojawia chęć regulacji emocji w inny sposób.

Więc ja bardzo, bardzo namawiam jednak i polecam, żeby pójść wtedy choćby właśnie do terapeuty poznawczo-behawioralnego, nie na samą psychoterapię jako taką, ale choćby na kilka takich spotkań, żeby się przyjrzeć sobie, swoim potrzebom oraz emocjom, żeby je jednak gdzieś ustawić. Bo to, że my możemy się spodziewać i wiedzieć, jak się będziemy czuć, to nie oznacza, że będziemy przygotowani na wszystko, co się w tym procesie będzie działo.

Czyli na przeżycie właśnie żałoby, pooglądanie sobie mojej nowej tożsamości bez sportu zawodowego, bo oczywiście nie zupełnie bez sportu. I przy tym można sobie pooglądać, w zależności od tego, kto jak regulował sobie emocje, czy tam się nie pojawia zajadanie czy jakaś frustracja związana ze zmianą wyglądu, zmianą ciała. Bo przecież to jest żałoba po sporcie, ale też przeżycie tego, że to ciało będzie się w jakimś stopniu pewnie zmieniać. Więc myślę, że to jest bardzo dobre pytanie, ja odpowiedziałam superekstraskrótowo, ale tak, żeby rzetelnie powiedzieć, to myślę, że naprawdę warto jest poświęcić czas na te kilka, być może kilkanaście spotkań z terapeutą. Nie trzeba rozgrzebywać całej przeszłości i analizować wszystkiego, ale spotkać się ze sobą na tym kolejnym etapie życia.

MENTALSTEPS: To budowanie innej tożsamości tak naprawdę to jest temat, który w psychologii sportu poruszamy, i jest to przygotowanie do zakończenia kariery. Ale też to, co Ty powiedziałaś o regulowaniu emocji, tutaj będzie też takim ważnym tematem. Ale też przygotowanie do tego, że to ciało się zmieni.

Gosia: Terapeuta, a w zasadzie lepiej psycholog sportu, będzie mógł się odnieść do tych przeżyć, będzie miał większe doświadczenie. Więc do specjalisty warto jednak się udać, żeby i sobie się przyjrzeć, i tym regulacjom związanym z jedzeniem, ale też żałobie z tymi wszystkimi konsekwencjami, które mogą się pojawić i są naturalne.

MENTALSTEPS: Bo czasami też jest taka pokusa, że: „O, teraz to ja sobie odbiję, już nie będę musiał się pilnować”.

Gosia: Tak i myślę też, że to ważne, żeby to widzieć i słyszeć, że pojawia się taka myśl. Bo im bardziej jesteśmy świadomi swoich myśli i przekonań, tym bardziej sobie możemy na nie z boku spojrzeć, powiedzieć: „OK, ale czy to jest mi potrzebne? Co to mi da i jakie będzie miało konsekwencje?” Czyli trochę wyprzedzamy, tak, że to nie jest myśl i od razu działanie, tylko jest myśl i oglądam sobie tę myśl, oglądam sobie emocje, które za nią idą, i oglądam konsekwencje krótko- i długoterminowe.

Krótkoterminowe to może być jakaś satysfakcja, że wreszcie jestem wolna, nie muszę o niczym myśleć. No ale długoterminowo może się pojawić złość, frustracja, smutek czy jakieś zagubienie. Ale w ogóle sam fakt tego, pewnie nie u wszystkich, ale bardzo możliwe, że pojawi się taka myśl: „Teraz to sobie odbiję”, to jest coś po pierwsze do zwrócenia uwagi i dyfuzji takiej poznawczej, ewentualnie przyjrzenia się w gabinecie specjalisty, dlaczego tak bardzo sobie chcę odmówić.

MENTALSTEPS: Dziękuję Ci bardzo, nie mam pojęcia, kiedy minęło te 45 minut.

Gosia: To prawda, niesamowicie wciągający temat i dziękuję jeszcze raz za możliwość porozmawiania, bo to wielka radość, że takie tematy są poruszane. I miejmy nadzieję, że coraz bardziej ta psychologia sportu i wszystkie obszary z nią związane będą coraz głośne. To chyba musimy podziękować Idze Świątek, że podkreśla znaczenie swojego psychologa sportu w swojej karierze.

MENTALSTEPS: Dzisiaj kończymy drugie spotkanie, ale jeśli będziecie je odtwarzać i pojawi się jeszcze jakieś pytanie albo po prostu po jakimś czasie o czymś sobie pomyślicie, to jak najbardziej możecie przesyłać. My też jesteśmy w kontakcie z dziewczynami z zespołem Fundacji, więc tak sobie myślę, żeby tego nie traktować jako zamknięte wydarzenie, bo to jest temat, tak jak też Gosia powiedziała: ważny, o którym warto mówić, tym bardziej, że sport równa się też relacje z ciałem, kontakt z ciałem. Ciało jako narzędzie często do robienia wyników. Dlatego temat ten jest szczególnie ważny.

Ja dziękuję wam wszystkim, dziękuję, Gosiu, też za Waszą otwartość i za to, że jako zespół tak entuzjastycznie zareagowałyście, jak Was zaprosiłyśmy do tego działania.

Gosia: Dzięki serdeczne i pewnie do zobaczenia na drodze. 

MENTALSTEPS: I tak jak mówiłyśmy w trakcie: w komentarzach znajdziecie polecenia książkowe od Gosi.

Jeśli interesuje Cię ten temat i chcesz dowiedzieć się więcej o tym jak wspierać młodego sportowca zachęcamy Cię do zapoznania z naszym nowym e-bookiem!

Jak wspierać młodego sportowca? Niezbędnik rodzica [e-book]

(5 opinii klienta)
49,00 

Praktyczny e-book, który łatwo się czyta, a ćwiczenia możesz zastosować od zaraz! ✅ Ponad 60 stron wiedzy o wspieraniu młodego sportowca (z grafikami ponad 70) ✅ Konkretne przykłady jak rozwijać na co dzień umiejętności mentalne ✅ 11 ćwiczeń dla Rodzica ✅ Ciekawostki, komentarze i tabele ✅ Komentarze i wypowiedzi dopełniające całość – fizjoterapeutki, dorosłych zawodników…

Category:

Małgorzata Stępniak

Współzałożycielka MENTALSTEPS, psycholog sportu specjalizująca się w treningu mentalnym, absolwentka Uniwersytetu SWPS i studiów podyplomowych z psychologii sportu na Uniwersytecie Gdańskim. W swojej pracy kieruje się filozofią Sportu Pozytywnego. Prowadzi wykłady ze studentami, szkolenia i konsultacje, które wspierają zawodników, ich rodziców i trenerów. Poza obszarem sportu współpracuje z Centrum eMOCja, gdzie wspiera ludzi w żałobie. Od 2016 roku związana z branżą wellnes&spa. Lubi planowanie i tworzenie na papierze, domknięte szuflady i niezagracone przestrzenie. Życie w ruchu i nowe pomysły to jej drugie imię. Uczy się zatrzymywać – najchętniej blisko morza, w które uwielbia patrzeć.